07 marca 2024 18:15 | Aktualności
Nie wolno nikomu przejść obojętnie wobec tragedii Szoah
Jan Paweł II
Dnia 1 marca 2024 roku uczniowie klas maturalnych (5BT i 5PT) wraz z opiekunkami panią Barbarą Książek, panią Marylą Król-Jankowską, panią Aliną Sobotką, panią Anną Wierzbowską obejrzeli adaptację teatralną lektury „Zdążyć przed panem Bogiem” Hanny Krall - Żyd na beczce w wykonaniu artystów Kieleckiego Teatru Lekturowego.
Tytuł odnosi się do symbolicznej sceny rozgrywającej się na terenie getta warszawskiego: Na Żelaznej dwóch Niemców postawiło starego Żyda na beczce. Wielkimi nożycami zaczęli mu strzyc brodę. Wokół mały tłumek, przeważnie Żydów, przyglądający się temu widowisku z uciechą. Wielu się śmiało. Ten człowiek na beczce poddany był najgorszemu upokorzeniu, gorszemu od chłosty. Patrząc na to, postanowiłem sobie, że nigdy, przenigdy nie pozwolę postawić się na beczce (...) Główny bohater, Marek Edelman, był ostatnim żyjącym komendantem powstania w getcie warszawskim, który opowiadał o tym, jak można wymordować naród; nie ma żadnej bajki...ani snu...ani fikcji. To po prostu zdarzyło się, choć trudno uwierzyć, w ludzkim świecie. Naszym świecie…Jeszcze płaczą przez sen świadkowie, albo jak kamienie milczą...- tak napisał Marek Tercz - reżyser i aktor, który wcielił się w postać Marka Edelmana. Sztuka ukazała powstanie w getcie z perspektywy uczestnika i obserwatora wydarzeń Edelmana. Na początku młoda kobieta wprowadziła nas w tematykę spektaklu, przedstawiła, czym było getto („coś w rodzaju klatki dla ludzi”), ilu ludzi codziennie wywożono do gazu („Wywożono akurat 10000, bo tyle mogły przerobić komory gazowe”), a potem byliśmy „świadkami” tragicznych wydarzeń z 1943 roku...
Przedstawienie było przejmujące i pełne ekspresji przy minimalistycznym doborze rekwizytów, gra aktorska i oprawa muzyczna (pieśń śpiewana przez Żydówki odprowadzające innych na śmierć, a śpiewały tak cicho, że słychać było bicie ich serc...śpiewały cicho, bo... były głodne) dostarczyły wielu wzruszeń. Aktorzy świetnie oddali emocje i uczucia, które towarzyszyły Markowi Edelmanowi i innym Żydom podczas powstania w getcie. Wtedy zrozumiałem, że najważniejsze ze wszystkiego jest nie dać się wepchnąć na beczkę. Nigdy, przez nikogo...(Marek Edelman)
Tekst: Przemysław Podbielski (5PT), Anna Wierzbowska